/

Rozdział 56

sobota, 9 października 2010
Przez dłuższy czas obserwowałam co się dzieje, minęła chwila a ludzi było tak dużo że nie widziałam końca, obok Justina stała dziewczyna. Tak, ta dziewczyna z którą się już wcześniej pokazywał. Stali i podpisywali każdemu jakieś płyty. Kusiło mnie aby podejść i wziąć od niego autograf... Chciałam zobaczyć ja zareaguje... Weszłam do środka pewnym krokiem, głosy w około brzmiały jakoś dziwnie, zaczęłam czuć się dziwnie. Stanęłam obok Justina, w momencie gdy on podniósł głowę do góry ktoś z tłumu wciągnął mnie w głąb. 
-Co Ty robisz ?! - Mówił Josh trzymając mnie mocno za rękę. 
-On tam jest...
-Wiem, wiem że tam jest, ale nie możesz tego zrobić, przynajmniej nie teraz... 
Wzięłam głęboki oddech i poszłam za Joshem. Ustaliliśmy że wracamy już do hotelu, musieliśmy przygotować się do rozdania nagród. Gdy wróciliśmy przygotowałam swoje sukienki i koszule Josha. 
-A jak to dokładnie będzie wyglądało ? -Wypytywałam
-Gwiazdy które będą na rozdaniu wchodzą pierwsze wraz ze swoimi ekipami, mają próby itp. Po nich wchodzimy my, więc już i tak będzie małe zamieszanie. Na samym końcu inni zaproszeni goście. 
Zastanawiałam się cały czas jak to będzie, przecież nie mam mu się rzucać w ramiona, ja go bardzo kocham.
-A czym jedziemy ?
-Jeszcze nie wiadomo, sponsor całej imprezy przyjedzie po nas za jakieś niecałe trzy godziny. 
Niecałe 3 godziny to mało czasu chciałam się jakoś przygotować... Personel hotelu zaproponował jacuzzi lub saunę. Ja wybrałam drugą opcje a Josh poszedł do jacuzzi. Po wyjściu wzięłam orzeźwiającą kąpiel. Gdy zostało półtorej godziny do przyjazdu sponsora usiadłam przed lustrem, wyjęłam moją kosmetyczkę. Pomalowałam oczy na kolor szaro turkusowy tak aby ładnie komponował się z czarną sukienką. W drugą sukienkę muszę przebrać się dopiero na rozdaniu. Włosy wyprostowałam, są dość długie. Opadały lekko na sukienkę. Gdy makijaż był gotowy wcisnęłam się w sukienkę, cały czas przeglądałam się w lustrze czy wszystko dobrze wygląda, Josh również się szykował. Gdy zeszłam na dół był już gotowy.
-Słuchaj mam coś jeszcze dla Ciebie. -Mówił otwierając swoją torbę. 
Josh podarował mi śliczną kopertówkę na rozdanie nagród. Josh musiał wziąć ze sobą małą torbę na nasze rzeczy. Spakowałam do niej moją sukienkę i koszulę Josha. Gdy zostało pół godziny zaczęło podnosić się mi ciśnienie. Ogarnęliśmy wszystko i byliśmy gotowi do wyjścia. Ubraliśmy buty i zeszliśmy na dół. Josh zabrał swój cały sprzęt, rzeczy i aparat. Auto już na nas czekało. Gdy wsiedliśmy Josh przedstawił mnie sponsorowi rozdania. Na miejsce jechaliśmy około 10 minut. Na miejscu okazało się że musimy jeszcze czekać, nie mogliśmy wejść do środka ponieważ trwały jeszcze wszystkie przygotowania. Staliśmy z Joshem  przed tylnym wejściem do puki nie przyszedł sponsor który powiedział nam że załatwił szybszy wstęp. Gdy weszliśmy faktycznie było już duże zamieszanie, ostatnie próby... Wzrokiem błądziłam po całej sali, zerkałam na scenę. 
-Boje się trochę - Powiedziałam do Josha.
-Nie ma czego... A tak zmieniając temat to ślicznie wyglądasz. -Mówił przytulając mnie do siebie.
-Co mam zrobić gdy go zobaczę. 
-To co uważasz za słuszne.
Stojąc w miejscu z Joshem obserwowałam wszystko i wszystkich obecnych.  Po 10 minutach wszedł Justin... Znów był z tą dziewczyną. Od razu gdy go zobaczyłam nogi mi się ugięły. 
-Josh słabo mi -Mówiłam zamykając oczy, wszystko zaczęło wirować. 
Usiadłam na krzesło a Josh poszedł po coś do picia. Po chwili przyniósł mi wodę, napiłam się i od razu zrobiło mi się lepiej.
-Nie daj po sobie poznać że się tym przejmujesz... -Mówił 
-Wiem... Ale to trudne, postaram się. 
Cały czas go obserwowałam, najwidoczniej świetnie się bawił z tą dziewczyną , razem się śmiali i cały czas przebywali ze sobą, normalnie nie rozstawali się na krok. Miałam ochotę podejść tam i jej strzelić... Jedyne co mnie przed tym trzymało to Josh który mnie wspierał i bardzo pomógł. 
-Zobacz jak oni razem się dobrze bawią... Mnie to boli. 
-Nie myśl teraz o tym proszę... 
W tym czasie weszli wszyscy goście, Josh wyjął swój aparat i robił już tylko zdjęcia. Ja ustałam z boku tak aby wszystko widzieć. Było sporo ludzi. Pierwsza część była nudna, rozdali nagrody, były podziękowania i na tym się skończyło. Ogółem miało grać 6 zespołów lub samych wokalistów. Justin miał śpiewać jako trzeci ale jeden zespół się nie pojawił więc był już jako 2. Gdy trwały przygotowania poszłam przebrać się w drugą sukienkę. Od razu lepiej się poczułam, była luźniejsza i zwiewna. Ustałam w pierwszym rzędzie, szczerze mówiąc dobrze się bawiłam, ładnie grali, podobało mi się. Josh był jak nieobecny, gdy robi zdjęcia całkowicie poświęca się temu. Zespół zagrał 2 piosenki, po nich wszedł Justin. Serce zabiło mi mocniej, a oczy zrobiły się szkliste od napływających łez. Pierwszy zespół który zagrał zszedł ze sceny i bawili się ze wszystkimi. Justin zaśpiewał cztery piosenki  w tym tą jedną moją ulubioną... On mnie nie widział, przez pół występu miał zamknięte oczy. Po nim wszedł kolejny wokalista, Justin po jakimś czasie zszedł ze sceny i również bawił się na sali. Bardzo chciałam do niego podejść. Patrzyłam na każdy ruch Justina, stałam jak wryta. Tak jakbym nie widziała nikogo innego. Nagle Justin spojrzał w moim kierunku, po chwili się odwrócił... Nagle szybkim ruchem z powrotem spojrzał na mnie... Tym razem wiedział już że to ja... Stał nieruchomy i wpatrywał się we mnie, widziałam jak patrzył mi głęboko w oczy...
________________________________
Mam nadzieje że się spodobał x3 ;* Kolejny Jutro (niedziela) Kocham was ; *

9 Dodaj Komentarz:

Anonimowy pisze...

to jest cudne dzięki że wcześniej napisałaś ;)

Natalie pisze...

super! ;*
by Nataliaaa.! <3

Messie. pisze...

świetne !
;*

czekoladowaja pisze...

love it. <3

Anonimowy pisze...

Pisz szybciej jeśli możesz. ;*

By Lana.

Angelika pisze...

super :P

Unknown pisze...

to jest boskie! normalnie kocham! <33

Anonimowy pisze...

świetny! Ciekawe co dalej ;*****

Anonimowy pisze...

Jejuuu czekam na dzisiejszy, nie moge sie doczekać! :)
PS. Świetnie piszesz :)***

Prześlij komentarz

Hmm proszę o szczery komentarz :) może i nie mam zdolności, bo nie mam, pisze dla własnej przyjemności :) to mój sposób na nudę ; *