/

Rozdział 40

środa, 1 września 2010
Usiadłam koło Chrisa, spojrzałam na jego twarz, był kompletnie rozbity... Złapał się za głowę i zaczął opowiadać. 
-Wtedy jak na was krzyczałem, na Ciebie i Justina to nie była wasza wina... Stało się coś co zmieni moje życie już do samego końca... Cathy siostra Tylera... Wyjechała... Bez żadnego słowa wyjaśnienia... 
-A co się dokładnie stało -Spytałam 
-Ona jest w ciąży. - Mówiąc to opadł na łóżko. 
Nic na to nie powiedziałam, milczałam przez długi czas, nie byłam na takie coś przygotowana, po prostu niespodziewana wiadomość.
-Tylko proszę nie chcę abyś mówiła że źle zrobiłem...
-Ale nie mam nawet zamiaru, jestem z Tobą. Razem przez to przejdziemy, pomogę Ci ale powiedz dokładnie co jest...
-Cathy po prostu wyjechała, powiedziała mi to i uciekła, a kilka godzin później, poleciała do domu, nawet pojechałem na lotnisko, ale nie zdążyłem nic zrobić...  
-Ale przecież masz takie same prawa do tego dziecka jak ona, i tak po prostu uciekła od tego ?
-Powiedziała że musi wszystko przemyśleć że zadzwoni do mnie, mówiłem jej że będę czekał.
-To dobrze, mam nadzieje że szybko sobie to wszystko poukłada, ale wiesz co ? Ja się jej nie dziwie, jest w szoku, myślę że sama bym tak zrobiła. 
-Dzięki za rozmowę - Mówiąc to dał mi całusa w policzek 
-Nie ma sprawy, wiesz że na mnie możesz liczyć. 
-Tylko proszę nie chciałbym aby to się wydało, zachowaj to dla siebie. 
Widziałam że Chrisowi zrobiło się lżej po rozmowie, poszłam do kuchni i zrobiłam mu zieloną herbatę, ale i tak już był bardziej spokojny. Justin podpytywał mnie co z Chrisem ale powiedziałam mu że mam zostawić to dla siebie, że pewnie i tak się dowie, ale nie mogę powiedzieć, obiecałam mu. Justin zrozumiał to i szybko zmienił temat. Zaczęliśmy rozmawiać o życiu, o tym co dzieje się teraz i co może się zdarzyć. Postanowiliśmy iść na spacer do pobliskiego parku. Teraz chodzimy w miejsca które znamy, żeby nie dopuścić do sytuacji z ostatnich dni. Nigdy nie chciała bym tego powtarzać. Idąc trzymaliśmy się za ręce, zawsze bardzo miło spędzałam z nim czas, sama jego obecność mnie ożywiała. Będąc w parku usiedliśmy na pierwszej wolnej ławce, lekką ją wytarłam i usiedliśmy. Justin przewiesił przeze mnie rękę. Położyłam głowę na jego ramieniu. Siedziałam i wpatrywałam się w bawiące dzieci, myślałam cały czas o Chrisie. Gdy wpadłam w jakiś trans, zamyśliłam się, jakieś dwie dziewczyny podeszły do nas i spytały Justina o autograf, widziałam że krzywo się na mnie patrzą. 
-Podpisał byś nam nasze koszulki? - Mówiła jedna z nich wyciągając z torby koszulki. 
Dziewczyny patrzyły na mnie tak jakby chciały mnie zabić, dziwne uczucie. 
-Nie! - Powiedział Justin 
Co mnie bardzo zdziwiło, lubił swoich fanów, nie miał ich jeszcze tak dużo, ale wiem że dawał już autografy. Dziewczyny zrobiły miny jakby miały się rozpłakać. 
-Dlaczego?
-Jestem z dziewczyną, nie mam czasu! - Mówiąc to namiętnie mnie pocałował
Dziewczyny odeszły, miny im zbledły. Zdziwiły mnie jego słowa i to co zrobił, myślałam ze chce się ukrywać. Najwidoczniej nie ma zamiaru tego robić. Po jakimś czasie zauważyłam że zbliża się do nas kolejna dziewczyna. Nie zdążyła podejść a ja i Justin wstaliśmy i ruszyliśmy w stronę domu. Po powrocie Chris znowu wołał mnie do swojego pokoju, wyglądał na trochę poddenerwowanego. Weszłam do niego do pokoju i spytałam:
-Co się stało ?!
-Dzwoniła do mnie Cathy ! 
-Tak? to super! Co mówiła?
-Że wszystko przemyślała, mówiła że odkąd mnie zna kocha mnie... To najcudowniejsze słowa w całym moim życiu. Ona mi się zawsze podobała ale nie wiedziałem ze to się przerodzi w coś więcej...
-Cieszę się że tak jest, że razem darzycie się uczuciem, to na prawdę wspaniałe. 
Przytuliłam mocno do siebie Chrisa. 
-Wiesz co ? -Mówił Chris 
-Co? 
-Cieszę się że nasi rodzice są razem, gdyby nie to nasz kontakt urwał by się, chyba nie byłaś mną zainteresowana. 
-Ja też się cieszę. 
Nagle Justin wszedł do pokoju, chciał abym coś zobaczyła, jego mina sugerowała że stało się coś bardzo złego, ale wiem że czasem przesadza więc nie przejęłam się za bardzo więc powiedziałam że za 10 minut będę u niego. W między czasie wzięłam prysznic i się przebrałam. Jeszcze na chwilę weszłam do Chrisa, musiałam mu przypomnieć że musimy się pakować, jutro mamy wracać... Ja w sumie byłam już spakowana, musiałam jeszcze schować takie drobne rzeczy których często używałam. Poszłam do pokoju Justina, usiadłam i poczekałam na niego. Gdy przyszedł włączył swój komputer. Usiadłam mu na kolanach, włączył internet i wszedł na jakąś stronę. Myślałam że odjadę gdy zobaczyłam coś co napisali o nas w internecie... 
_______________________________________________
Jutro wieczorem następny (Czwartek)
Ta szkoła mnie dobijja : (
Wy to mnie na maksa pocieszacie : * Nawet sobie nie wyobrażacie, x3 x3
        

12 Dodaj Komentarz:

Angelika pisze...

no superrrr ;D
nie martw sie jakos bd
sama sb tak gadam ;)

Natalia pisze...

extraaa <333
ciekawe co napisali xD
Nie martw sie bd ok :)

daria17 pisze...

bardzo fajny rozdział!

zapraszam do mnie i liczę na komentarz od profesjonalistki : http://historiarose-daria17.blogspot.com/

Anonimowy pisze...

To jest boskie....;p
Kocham twój blog....Co się wydarzy zdradź nam ...;p Nie mogę doczekać się następnego...
Nie przejmuj się szkołą zawsze możesz porobić w niej coś fajnego z przyjaciółmi...;P


Pozdrawiam Zakręcona ^^

Zapraszam do mnie for-you-4ever.blogspot.com

Anonimowy pisze...

noo bloog jest mega zajebisty ;DD
a co do szkoły to też jej nie znosze ale jokoś to bd xD
WIKU <33

Anonimowy pisze...

Boskie . A ciekawe co tam napisali !
Ejj , a szkołą się nie przejmuj .
Takie życie . Mus to mus . ; ****
Pozdrawiam . ^^

Kasia <3

Anonimowy pisze...

nie jesteś jedyna. mnie tez dobija . a rozdzial super . !

by : MisLuGo

Anonimowy pisze...

Bardzo Fajny Rozdział ^
Czekam Na Następny *
A i nie przejmój się szkołą :D


Pozdrawiam <33

Anonimowy pisze...

Fajny rozdział.:D

Ola.

Anonimowy pisze...

Super ; )

Zapraszam na mojego bloga mam nowy post :

historia-nastoletniej-milosci.blog.onet.pl

Naomi ~~

its natalia pisze...

Rozdział fajny ;*
A u mnie w sql spoko ;) Mam fajną klasę, tylko matma mi się zapomniała, i to porządnie... :// To ja idę trochę się wykuć, poprzypominać wszystko. ;p Rozdział na serio fajny. ;*

Anonimowy pisze...

łooo, b.ciekawy rozdział :D:D
super ;))

Ada

Prześlij komentarz

Hmm proszę o szczery komentarz :) może i nie mam zdolności, bo nie mam, pisze dla własnej przyjemności :) to mój sposób na nudę ; *