/

Rozdział 43

niedziela, 5 września 2010
Spojrzałam z niedowierzaniem. Justin powiedział że dedykuję piosenkę specjalnej dziewczynie, która na zawsze będzie w jego sercu. Nie mogłam przestać płakać, zrobił to dla mnie... Tak go kocham. Chrisa w ogóle to nie ruszało. Domyślam się że jest w stresie przed spotkaniem z Cathy. To jego pierwsza taka poważniejsza rozmowa. Posprzątałam cały dom, nie chciałabym aby Cathy się przeraziła. Przygotowałam miejsce w którym będziemy jedli kolacje. Ustaliłam z Chrisem tak że po około 10 minutach zmywam się do swojego pokoju. Na pewno chcieli by porozmawiać na osobności. Ubrałam się w czarne rurki i zieloną bluzeczkę. (Wygląd). Chris założył jasne jeansy i błękitną koszulę. Przyniosłam jakieś jedzenie i picie. Po 10 minutach Cathy już przyszła. Przywitaliśmy się i od razu poszliśmy do salonu. Usiedliśmy i siedzieliśmy chwilę w milczeniu, nie chciałam żeby tak było więc od razu zaczęłam jakiś temat. Wypytywałam co u niej słychać i takie tam. Po niecałych 5 minutach Chris kopnął mnie nogą pod stołem, wiedziałam że to znak, musiałam iść już do pokoju. Powiedziałam Cathy że nic nie będę jadła ponieważ źle się czuje i idę się położyć. Pożegnałam się z nią i ruszyłam do góry. Słyszałam jeszcze przez chwile że Chris zaczął rozmowę, czyli ja tylko im przeszkadzałam. Gdy byłam w pokoju sprawdzałam wiadomości, jedną z nich miałam od Justina. Pisał mi że będzie miał parę koncertów i może zarobić więcej pieniędzy. Cieszyłam się z tego, napisałam mu że go kocham i podziękowałam za to co powiedział w TV. Przez ten czas kiedy Chris i Cathy rozmawiali ja poszłam wziąć orzeźwiający prysznic. Nudziłam się trochę ale nie miałam zamiaru im przeszkadzać. Nie chciało mi się czekać aż skończą więc położyłam się spać. 
 Rano miałam gościa, przyszła moja przyjaciółka z którą bardzo długo nie miałam kontaktu, miałyśmy sobie wiele do opowiedzenia. Nie widzieliśmy się ponad miesiąc. Ogarnęłam się i poszliśmy do domu Emily, musieliśmy zajść jeszcze do sklepu, kupiliśmy to co było potrzebne i poszliśmy do domu. Emily opowiadała mi jak to Dylan zatruwał  jej życie, nie dawał jej spokoju i cały czas rosił o spotkanie. Ja opowiadałam jej dosłownie o wszystkim, kogo poznałam, jak spędzałam czas, i jakie przygody mi się przytrafiały. Cieszyłam się że po takim czasie mogłam się z nią spotkać, przedtem nie miałyśmy nawet kontaktu telefonicznego. Po powrocie do domu chciałam porozmawiać z Chrisem o Cathy. Cały czas mnie zastanawiało co ustalili. Wróciłam do domu i od razu zauważyłam że Chris ma dobry humor, jego uśmiech na twarzy mówił wszystko. Usiadłam na fotelu i spytałam:
-I jak wczoraj poszło ?
-Dobrze, jesteśmy razem! 
-Na prawdę ? to super ! Cieszę się że tak zdecydowała. 
-Ja ją bardzo kocham i ona mnie też. Nie wiem co bym zrobił gdyby ona gdzieś wyjechała...
Przytuliłam Chrisa do siebie, byłam bardzo zadowolona, cieszę się że on jest szczęśliwy. Po jakimś czasie zmieniliśmy temat, rozmawialiśmy o naszych rodzicach. 
-Zastanawiam się kiedy dokładnie wezmą ślub i czy planują jakieś dzieci ? - zaśmiałam się
-Jakoś nie długo, przynajmniej tak mi mówili, a co do dzieci to mam nadzieje że nie. 
śmialiśmy się razem przez dłuższy czas. Napisałam wiadomość do Justina, spytałam co u niego słychać. Niestety miał wyłączony telefon. Wkurzało mnie to że musiałam przygotować się na kolejny dzień szkoły, nawet sprawdzian już zapowiedzieli, jeszcze dobrze się nie zaczął rok szkolny a oni już szaleją. W tamtym roku nie miałam za dobrych stopni... Pamiętam jak moja mama denerwowała się na mnie za to... Tata za bardzo nie wiedział co się dzieje, teraz to na pewno się zmieni. Spakowałam zeszyty i książki, do końca dnia siedziałam tylko przed telewizorem. Nie miałam ochoty się uczyć na sprawdzian. A do tego muszę jeszcze wstać rano. To wszystko mnie dołuje. Bez Justina jest strasznie... 
***
-Wstawaj! -Krzyczał Chris 
-Jeszcze 5 minut, proszę... 
-Zobacz która godzina, i tak ja Ciebie zawiozę, dzisiaj jadę w sprawie  pracy, potrzebuje pieniędzy, nie chcesz chyba żebym się spóźnił? 
-Dobrze dobrze już wstaje. 
Ledwo co wstałam z łóżka, bardzo chciało mi się spać. Wyjęłam z szafy t-shirt i jeansy i zeszłam na dół, zjadłam szybko śniadanie które zrobił mi Chris. 
-Masz kanapki do szkoły - Powiedział Chris dając mi worek. 
-Dzięki. 
-Odebrać Cię ze szkoły ?
-Jeśli chcesz ... - Mówiłam jakby mi nie zależało na niczym 
Wzięłam torbę z książkami i poszłam do samochodu, już sam zapach powietrza mnie przytłaczał, było wilgotno i zimno. Wsiedliśmy do samochodu i ruszyliśmy pod szkołę. Robiło mi się nie dobrze na jej widok. Pożegnałam się z Chrisem i poszłam na lekcje, obiecałam że nie opuszczę zajęć bez przyczyny, a robiłam to dość często... Na lekcjach było okropnie, lekcje trwały dla mnie bardzo długo, cały czas się dłużył. Po pierwszej lekcji dostałam wiadomość, nie mogłam znaleźć telefonu w torbie, wkładałam go luzem i czasem są takie problemy. Po pewnym czasie w końcu udało mi się go wyjąć spojrzałam zaspanymi oczami na ekran telefonu, z niedowierzania przetarłam oczy. Zrobiłam dziwną minę...  Okazało się że napisał do mnie Steven... Raz go tylko widziałam ale wydawał się być miły. Całkiem o nim zapomniałam, gdy włączyłam wiadomość od razu poszłam w ciche miejsce gdzieś gdzie ni było ludzi i do niego zadzwoniłam...


___________________________________________
Dopiero we wtorek dodam... 
Późno ogólnie kończę lekcje. 
Teraz będę dodawać 4 rozdziały tygodniowo.  
Buziaki ;*         
//Może uda mi się dodać w poniedziałek wieczorem, ale na prawdę nie obiecuje ; (//   

9 Dodaj Komentarz:

Angelika pisze...

super zresztą jak zwykle ;D

Anonimowy pisze...

Boski . ; D

Kasia <3

Anonimowy pisze...

świetny rozdział i ten i poprzedni;)
ale w każdym rozdziale bierzesz''orzeźwiający prysznic'' w każdym :D:D
to takie nudne trochę..
ale poza tym b.fajne rozdziały :D:D
łoj, dobra;D czekam na kolejny ;)

Ada

Lalusia xDe . pisze...

Ok . Poczekam a co do rozdziału jest bośki

Zapraszam na mego ;d
www.gwiazdka-marzen.blogspot.com

;PP

Malinowaa pisze...

wspaniały ;]
życzę powodzenia w szkole ;P
i zapraszam na mój http://dla-marzen-warto-zyc.blogspot.com/
mile widziane komentarze

Ravexn pisze...

I gdzie ten 44? :(

daria17 pisze...

gdzie nowy rozdział ?

Anonimowy pisze...

Nie pospieszajcie jej ona pisze dla przyjemności nie z przymusu, a co do rozdziałów są super... i w każdym bierzesz orzeźwiający prysznic ale spoko xDD

Anonimowy pisze...

Hej xD
Nie mogę się doczekać kiedy dodasz następny, mnie sie podoba bardzo ;p

Prześlij komentarz

Hmm proszę o szczery komentarz :) może i nie mam zdolności, bo nie mam, pisze dla własnej przyjemności :) to mój sposób na nudę ; *