-Wstawaj, zaraz podchodzimy do lądowania. -Mówił Chris
Przeciągnęłam się i odetchnęłam, spojrzałam przez okno samolotu, poznawałam już to miejsce gdy powoli schodziliśmy do lądowania. Po krótkim czasie wylądowaliśmy. Spojrzałam za okno i zobaczyłam nasze małe lotnisko, od razu zauważyłam że była brzydka pogoda, ani trochę słońca, same chmury deszczowe. Humor od razu miałam popsuty, w oddali zauważyłam tatę i mamę Chrisa którzy czekali na nasz przylot, pobiegłam w jego kierunku, rzuciłam mu się na szyje. Przez dłuższy czas go obejmowałam, Chris także stęsknił się za mamą. Przywitałam się z mama Chrisa i ruszyliśmy do samochodu.
-Jak było - Spytał tata
-Czułam się jak we śnie, było wspaniale, spełniło się moje marzenie.
-Cieszę się! -Mówił tata przytulając mnie do siebie.
Nagle mama Chrisa spytała:
-A Tobie jak się podobała podróż?
-Bardzo, poznałem miłych ludzi i miło spędziłem tam czas, mam nadzieje że jeszcze kiedyś tam pojadę.
Poszliśmy i zapakowaliśmy bagaże, wsiedliśmy do samochodu i ruszyliśmy do domu. Gdy dojechaliśmy weszliśmy do domu i od razu poczuliśmy ładny zapach jakiegoś jedzenia, specjalnie dla nas mama Chrisa zrobiła jedzenie. Usiedliśmy przy stole i nałożyliśmy sobie ryżu z warzywami. Czułam że tata jakoś dziwnie się zachowywał. Miałam racje.
- Mamy dla was obojga wiadomość.
-Jaką? - Pytał Chris
-Bierzemy ślub
-Gratulacje
Podbiegłam do nich i uściskałam wszystkich. Byłam szczęśliwa że tata cieszy się życiem. Chris podszedł i uścisnął ich dłonie. Niespodziewanie powiedział:
-Przepraszam was ale głowa mnie boli, chciałbym się położyć.
-Ale mi i tak już wychodzimy, a wy sobie odpoczywajcie.
Gdy wyszli Chris od razu poleciał do góry, do pokoju. Pobiegłam za nim, coś mi się zdawało że kręci. Zapukałam i weszłam do pokoju, usiadłam koło niego na łóżku.
-Nie cieszysz się że biorą ślub?
-Pewnie że się cieszę.
-No to w czym problem?!
-Z Cathy...
-A coś się stało?
-Ostatnio się nie odzywała...
-Może Ty się z nią skontaktuj ?
-Zastanawiam się, ale jak już to dopiero jutro.
-Ale proszę Cię, chciałbym być teraz sam.
Wyszłam z pokoju i zeszłam na dół po torbę, poszłam do swojego pokoju i rozpakowałam się. Otworzyłam okno, tutaj było całkiem inne powietrze... inny klimat, inni ludzie, inna strefa czasowa. Trudno mi będzie wrócić po takim czasie do poprzedniej codzienności. Tata mówił mi abym zajrzała do torby w moim pokoju. Więc zajrzałam do niej, widok zawartości
zepsuł mi humor... To były zeszyty i książki do szkoły, na samą myśli robiło mi się nie dobrze. Postanowiłam zrobić sobie relaksacyjną kąpiel. W łazience zapaliłam sobie świece i zgasiłam światło, do wanny nalałam aromatycznego płynu do kąpieli o zapachu truskawek. Zdjęłam ubrania i weszłam do wanny, chciałam się odstresować, zapomnieć o wszystkich problemach. Położyłam się i oparłam głowę. Takie coś od razu poprawia moje samopoczucie. Po jakimś czasie zadzwonił telefon który leżał na ziemi, wyciągnęłam rękę w jego stronę. Podniosłam go i odebrałam. Usłyszałam głos Justina.
-Cześć kochanie? jak się czujesz ?
-Cześć, może być ale bardzo mi Ciebie brakuje, wiesz jak tu pusto bez Ciebie ?
-Mój dom też jest pusty jak Ciebie nie ma... Teraz po wakacjach nie wracam już do szkoły, będę ciężko pracował by odnieść sukces.
-Słuchaj Justin jestem teraz w wannie, mógłbyś zadzwonić później?
-Jasne! To do usłyszenia.
-Cześć.
Odłożyła telefon i wyszłam z wanny, powycierałam się ręcznikiem i ubrałam. Zajrzałam do pokoju Chrisa, otworzyłam po cichu drzwi, spał więc go nie budziłam. Poszłam do siebie do pokoju i położyłam się. Rano niestety czekała mnie szkoła.
//2 dni później//
Wciąż nie mogę się przyzwyczaić... To na prawdę trudne... Będąc w szkole 2 dni było koszmarnie, nie mogłam się na niczym skupić... W głowie mam tylko jedno... Justina. Dzień szybciej dzwonił do mnie, rozmawialiśmy chyba z 40 minut. Ale połączenia są na prawdę drogie. Wyjaśniła się sprawa Chrisa i Cathy, ma przyjść do nas dzisiaj wieczorem na kolacje, bardzo się z tego cieszę. Będąc w swoim pokoju włączyłam telewizor, zrobiłam sobie coś do jedzenia i rozsiadłam się wygodnie. Ostatnio jak rozmawiałam z Justinem to kazał mi dziś właśnie włączyć telewizor na taki mniej znany kanał. Włączyłam i zobaczyłam Justina... To było dziwne uczucie widzieć go w TV. Śpiewał moją ulubioną piosenkę... Dałam najgłośniej jak się dało... Nawet Chris przyszedł oglądać, po piosence Justin powiedział coś że łzy zaczęły mi cieknąć po policzkach... Coś czego na prawdę się nie spodziewałam...
___________________________________
iiii ? Jutro kolejny (niedziela, wieczorem)
jakby ktoś chciał to mój nr gadu
25932405
piszcie ; ) ;* Kocham was ;***
- Mamy dla was obojga wiadomość.
-Jaką? - Pytał Chris
-Bierzemy ślub
-Gratulacje
Podbiegłam do nich i uściskałam wszystkich. Byłam szczęśliwa że tata cieszy się życiem. Chris podszedł i uścisnął ich dłonie. Niespodziewanie powiedział:
-Przepraszam was ale głowa mnie boli, chciałbym się położyć.
-Ale mi i tak już wychodzimy, a wy sobie odpoczywajcie.
Gdy wyszli Chris od razu poleciał do góry, do pokoju. Pobiegłam za nim, coś mi się zdawało że kręci. Zapukałam i weszłam do pokoju, usiadłam koło niego na łóżku.
-Nie cieszysz się że biorą ślub?
-Pewnie że się cieszę.
-No to w czym problem?!
-Z Cathy...
-A coś się stało?
-Ostatnio się nie odzywała...
-Może Ty się z nią skontaktuj ?
-Zastanawiam się, ale jak już to dopiero jutro.
-Ale proszę Cię, chciałbym być teraz sam.
Wyszłam z pokoju i zeszłam na dół po torbę, poszłam do swojego pokoju i rozpakowałam się. Otworzyłam okno, tutaj było całkiem inne powietrze... inny klimat, inni ludzie, inna strefa czasowa. Trudno mi będzie wrócić po takim czasie do poprzedniej codzienności. Tata mówił mi abym zajrzała do torby w moim pokoju. Więc zajrzałam do niej, widok zawartości
zepsuł mi humor... To były zeszyty i książki do szkoły, na samą myśli robiło mi się nie dobrze. Postanowiłam zrobić sobie relaksacyjną kąpiel. W łazience zapaliłam sobie świece i zgasiłam światło, do wanny nalałam aromatycznego płynu do kąpieli o zapachu truskawek. Zdjęłam ubrania i weszłam do wanny, chciałam się odstresować, zapomnieć o wszystkich problemach. Położyłam się i oparłam głowę. Takie coś od razu poprawia moje samopoczucie. Po jakimś czasie zadzwonił telefon który leżał na ziemi, wyciągnęłam rękę w jego stronę. Podniosłam go i odebrałam. Usłyszałam głos Justina.
-Cześć kochanie? jak się czujesz ?
-Cześć, może być ale bardzo mi Ciebie brakuje, wiesz jak tu pusto bez Ciebie ?
-Mój dom też jest pusty jak Ciebie nie ma... Teraz po wakacjach nie wracam już do szkoły, będę ciężko pracował by odnieść sukces.
-Słuchaj Justin jestem teraz w wannie, mógłbyś zadzwonić później?
-Jasne! To do usłyszenia.
-Cześć.
Odłożyła telefon i wyszłam z wanny, powycierałam się ręcznikiem i ubrałam. Zajrzałam do pokoju Chrisa, otworzyłam po cichu drzwi, spał więc go nie budziłam. Poszłam do siebie do pokoju i położyłam się. Rano niestety czekała mnie szkoła.
//2 dni później//
Wciąż nie mogę się przyzwyczaić... To na prawdę trudne... Będąc w szkole 2 dni było koszmarnie, nie mogłam się na niczym skupić... W głowie mam tylko jedno... Justina. Dzień szybciej dzwonił do mnie, rozmawialiśmy chyba z 40 minut. Ale połączenia są na prawdę drogie. Wyjaśniła się sprawa Chrisa i Cathy, ma przyjść do nas dzisiaj wieczorem na kolacje, bardzo się z tego cieszę. Będąc w swoim pokoju włączyłam telewizor, zrobiłam sobie coś do jedzenia i rozsiadłam się wygodnie. Ostatnio jak rozmawiałam z Justinem to kazał mi dziś właśnie włączyć telewizor na taki mniej znany kanał. Włączyłam i zobaczyłam Justina... To było dziwne uczucie widzieć go w TV. Śpiewał moją ulubioną piosenkę... Dałam najgłośniej jak się dało... Nawet Chris przyszedł oglądać, po piosence Justin powiedział coś że łzy zaczęły mi cieknąć po policzkach... Coś czego na prawdę się nie spodziewałam...
___________________________________
iiii ? Jutro kolejny (niedziela, wieczorem)
jakby ktoś chciał to mój nr gadu
25932405
piszcie ; ) ;* Kocham was ;***
11 Dodaj Komentarz:
jest:
-znakomiecie
-wspaniale
-emocjonalnie
-wysmienizie
-super
-bosko
-itp.
pozdrawiam
zatracona-candy
Zuz;**
Jeeej . Śliczny ten pierścionek ! ; DDD
I wgl CUUUDOWNE to opowiadanie i ogólnie .
Kasia <3
dopiero jutro ;(
roździał super
Bosko....xd
Zapraszam do mnie for-you-4ever.blogspot.com
By : Zakręcona ^^
super . !
Love Love Love !! <3
By Elwi ;*
Super opowiadanie mam nadzieje ze mnie nie rozczarujesz i dodasz kolejne rodzialy. czekam z niecierpliwoscia ;dd
<3
http://angelablueberry.blogspot.com/
świetne, ciekawe co mówił... ^^
fajne
By Lana.
Końcówka super jestem bardzo ciekawa co on powiedział !! :D A ogółem rozdział cudowny! ;****
Prześlij komentarz
Hmm proszę o szczery komentarz :) może i nie mam zdolności, bo nie mam, pisze dla własnej przyjemności :) to mój sposób na nudę ; *