/

Rozdział 33

poniedziałek, 23 sierpnia 2010
Najwyraźniej był jakiś przygnębiony, miał smutną minę. Podbiegłam do niego bez dłuższego zastanowienia.
-Co się dzieje?! - Spytałam
-Nie mogę bez Ciebie wytrzymać, musiałem Cię zobaczyć.
Nic nie powiedziałam na jego słowa. 
-Ja za Tobą też, bardzo... Niestety tak wyszło... - Mówiąc zrobiło mi się smutno.
Nagle zobaczyłam Tylera w oddali, zbliżał się w naszym kierunku. Nie chciałam żeby zobaczył że Justin przyszedł, ale nie zdążyłam już nic wymyślić, miałam jeszcze małą nadzieje że nie idzie do nas... Bardzo się bałam że popsuje mu humor. Gdy się odwróciłam stał za mną Tyler, spojrzał mi głęboko w oczy. Pociągnęłam do siebie Justina i przedstawiłam go.
-Tyler to jest Justin, mój chłopak o którym ci mówiłam - Tyler wyjął rękę do Justina. 
Wydawało mi się to bardzo dziwne, nagle poczułam ze jestem na boku a oni sobie rozmawiają... Najważniejsze że nie zrobiło się przykro Tylerowi. Impreza zleciała dość szybko, ludzie powoli zaczęli rozchodzić się do domów. Ja razem z Chrisem wróciliśmy samochodem. Zastanawiała mnie tylko jedna rzecz... Jeśli ja zostałam do końca imprezy to gdzie Justin?! Byłam senna więc powiedziałam sobie że rozwiąże ten problem następnego dnia. Wzięłam kąpiel i poszłam spać. 
  Wstając rano pobiegłam szybko do łazienki aby się ogarnąć, umyłam się i ubrałam. Poszłam od razu do pokoju Justina, nie miałam za wiele czasu, siostra Tylera zaplanowała już kolejny dzień. Justina w pokoju nie było... przeszukałam prawie cały dom... a Justina ani śladu. W pewnym momencie zrobiło mi się gorąco, przecież on nie wrócił wczoraj z imprezy... Od razu poleciałam do Chrisa. Oczywiście on nic nie wiedział na ten temat, nie zorientował się nawet że Justin był na imprezie. Szczerze mówiąc wkurzyło mnie to. Nagle usłyszałam jak ktoś trąbi pod domem. Pobiegłam szybko do okna, przyjechała siostra Tylera. Zebraliśmy się z Chrisem i zeszliśmy na dół. Wyszliśmy z domu i wsiedliśmy do samochodu, nagle siostra Tylera powiedziała:
-Słuchajcie Tylera nie było na noc w domu, wiecie co się z nim dzieje ?
-Do nas nie wrócił Justin na noc... - Mówiłam zmartwiona.
-To ten z którym gadał prawie całą noc ?! - Pytała zaskoczona. 
-Tak. - Powiedziałam jak by to było oczywiste.
Przemyśleliśmy to i postanowiliśmy ich nie szukać, przecież ich jest dwóch... Nie powinno im się nic stać. Może się zabawili... Próbowałam sobie to jakoś wyjaśnić. Wysiedliśmy z samochodu, siostra Tylera wróciła do domu, miała dzwonić jeśli by coś wiedziała. Chris poszedł grać w jakieś gry ja wolałam się zrelaksować. Usiadłam przed wielkim oknem w moim pokoju. (wygląd pokoju. Kliknijj, opisywałam go już kiedyś w innym rozdziale.) Odsłoniłam żaluzje i wpatrywałam się w piękne niebo. Zamknęłam oczy i zaczęłam marzyć... Czułam jak Justin mnie przytula od tyłu, to było takie rzeczywiste. Siedząc w jego objęciach nie przestawałam wpatrywać się w okno. Nagle ktoś krzyknął:
-Isabell ! 
Otworzyłam oczy i zauważyłam Justina obejmującego mnie... Byłam pewna że to tylko w myślach... Wstałam i od razu spytałam:
-Gdzieś Ty był ! Wszyscy się martwili. 
-Zaszalałem z Tylerem... Naprawdę w porządku gość. Pokazałem mu parę niezłych miejsc.
Uspokoiłam się trochę, ale myślałam że Justin nie polubi Tylera, to całkiem inne osobowości. Dostałam jeszcze buziaka, spytałam :
-A Tyler też już w domu ?
-Niee on szaleje na imprezach daleko stąd, powiedział że wróci za tydzień.
Myślałam że zemdleje, słabo mi się zrobiło.
-Oczywiście żartowałem, jest w domu cały i zdrowy - Powiedział siadając na łóżku.
-Musisz to robić ? Ja się martwię a ty mi tu żartujesz. Martwiłam się o wam dwóch.
Justin przytulił mnie do siebie, przeprosił mnie, znów usłyszałam trąbienie przed domem. Tym razem Tyler siedział w samochodzie z siostrą. Zeszliśmy z Chrisem na dół wsiedliśmy do auta. Okazało się że jedziemy zagrać sobie w golfa. Gdy dojechaliśmy na miejsce od razu przywitali nas właściciele pola. (pole wyglądało tak: Kliknijj) Nie przepadam za tego typu grami ale Tyler to lubił, ja się dostosowałam. Musieliśmy zakładać beznadziejne buty do golfa. Były biało czarne i wyglądały okropnie. Chris nosił kije, ja nawet piłki golfowej nie wybiłam jak grałam. Chciałam jak najszybciej wracać do domu. Z nudów zaczęłam pisać wiadomości do Justina. Napisał mi że jeśli się nudzę to mam wsiadać w taxi wracać do domu ponieważ on jest sam w domu. Zaśmiałam się cicho... Ale to nie był zły pomysł, podeszłam do Tyler i powiedziałam:
-Słuchaj przepraszam Cię ale nie najlepiej się czuje, wrócę do domu, mam nadzieje ze się nie obrazisz?
-No pewnie że nie, jedź do domu.
Tyler zaczął mi tłumaczyć gdzie są postoje taxi, pożegnałam się z wszystkimi i wróciłam do domu. Z drzwi od razu wybiegł Justin, złapał mnie za rękę i wciągnął do domu. Wniósł mnie do góry do pokoju jakbym sama nie mogła tego zrobić. Posadził mnie na swoim łóżku i powiedział:
-Wiesz że jesteśmy sami?
-Wiem i co z tego ? -Zaśmiałam się
Nagle poczułam że znów mnie pociągnął. Zeszliśmy na dół do kuchni (wygląd Kliknijj ) Poczułam śliczny zapach, Justin zrobił dla nas pyszny obiad, Usiedliśmy na przeciwko siebie. Justin wyjął jakieś wino z szafki, zapalił świece. Czułam się jak w jakieś restauracji. Gdy zjedliśmy weszliśmy do jakiegoś pokoju. Justin powiedział że obejrzymy sobie jakiś dobry film. (wygląd pokoju Kliknij) Usiedliśmy razem na jednym krześle, siedziałam Justinowi na kolanach, objął mnie rękoma i oglądaliśmy razem film... Oczywiście nie obeszło się bez całusów i ciągłego przeszkadzania w oglądaniu filmu. Nie mogłam się skupić gdy Justin całował mnie po szyi...






_____________________________________________
Jutro Kolejny (środa) : P Kocham was ;* x3

14 Dodaj Komentarz:

Justinkowa pisze...

Super ! KOCHAM CIĘ !

Anonimowy pisze...

Super! Bardzo fajne
Dodaj zdjęcia postaci może co? Co o tym sądzisz?
Avon

Anonimowy pisze...

Hmm...świetny rozdział !
Masz talent dziewczyno !!! ; D
Zazdroszcze Ci .
Czekam na następny rozdział ! ; DD
Kasia <3

its natalia pisze...

fajny :))

Anonimowy pisze...

Świetne..;pp
Ps.Masz talent
Zapraszam do mnie ;pp For-you-4ever.blogspot.com
<333

Anonimowy pisze...

jej;D
b.ciekawy rozdział, na taki czekałam:D
i dużo zdjęć, podoba mi się :D:))
błaaa, uwielbiam czytać Twoją książkę:D

Ada

Anonimowy pisze...

Super rozdział, jestem pod wrażeniem !Czekam na kolejne rozdziały.


Bella .

Messie. pisze...

Genialne! Ty masz talent! Tylko dodaj zdjęcia postaci. Albo chociaż opis

Anonimowy pisze...

Właśnie dodaj zdjęcia postaci bo ciągle się zastanawiam jak wyglądają ! ;DD
Ogólnie super rozdział - masz talent ;)

Anonimowy pisze...

Zaje.bisty rozdział! Nie moge sie następnego doczekać!

Anonimowy pisze...

Dasz numer gg?

Anonimowy pisze...

Super ; )))

http://historia-nastoletniej-milosci.blog.onet.pl/

Naomi~~

Anonimowy pisze...

Świetny rozdziałek ^
<3

Anonimowy pisze...

BOSKIE! Z NIECIERPLIWOŚCIĄ CZEKAM NA NASTĘPNY ROZDZIAŁ ! MAM NADZIEJĘ, ŻE SZYBKO SIĘ POJAWI !! <33 ZAPRASZAM DO MNIE : HistoryjkaPrzyjaznMiloscRodzina.bloog.pl

Prześlij komentarz

Hmm proszę o szczery komentarz :) może i nie mam zdolności, bo nie mam, pisze dla własnej przyjemności :) to mój sposób na nudę ; *