-Przepraszam Cię !
Spojrzałam na jego smutną twarz, ale przeprosiny mi się należały.
-Nie ma sprawy. - Powiedziałam z lekkim uśmiechem na twarzy.
-Chciałem być tylko z Tobą, ale teraz wiem że ja mam jeszcze całe życie przed sobą...
Cieszyłam się że zrozumiał. To było najważniejsze
-Więc bądź przy nim przez ten czas, wyobrażam sobie jak bym to ja był na jego miejscu... Nie jest mi łatwo ale mu tym bardziej.
Słowa Justina mnie zaskoczyły, cieszę się że mnie rozumie. Rzuciłam się mu na szyje, zbliżył swoją twarz do mojej. Nagle poczułam jak złapał mnie mocno za rękę i pociągnął ku górze.
-Chodź - Powiedział tajemniczo Justin.
Szłam tuż za nim trzymając go za rękę. Weszliśmy po cichu do domu, weszliśmy do góry. Justin kazał mi chwilę poczekać. Wszedł do swojego pokoju, słyszałam tylko jak biegał po pokoju. Nie zwracałam na to zbytnio uwagi. Po chwili Justin wyleciał z niego. Powiedział że musiał trochę ogarnąć, zaśmiałam się. Nagle poczułam że jestem w powietrzu, Justin jednym sprawnym ruchem wziął mnie na ręce. Wniósł mnie do swojego pokoju i położył na łóżku, patrząc przy tym mi głęboko w oczy. ((tak wygląda pokój KLIKNIJ :) )) Czułam jak dotykał moje ciało, miłe uczucie przeszywało mnie od góry do dołu. Delikatnie musnął moją szyje. To było cudowne uczucie. Patrzyłam w jego prześliczne oczy. Po chwili ręką zdjął moją koszulkę, rzucił ją na ziemie po czym usiadł na moich nogach. Schylił się ku mojemu ciału, delikatnie pocałował mnie po ręku, zjeżdżał coraz niżej. Justin rzucił swoje ciuchy koło łóżka. Objęłam go rękoma, nie przestając się przy tym całować. Teraz czułam jak bardzo go kocham, to co jest między nami jest magiczne. (,,Czując bliskość ukochanej osoby, wiesz że to ten najcudowniejszy moment" ) Nie zorientowałam się że już nie mam spodni, Justin zrobił to tak delikatnie. Gdy czułam dotyk jego dłoni miałam dreszcze na całym ciele. Przez dłuższy czas się całowaliśmy, czułam jego przyśpieszony oddech i zapach jego ciała. Justin położył się obok mnie, ręką dotykałam jego brzucha, jeździłam nim z góry na duł. Znowu się nade mną nachylił, spojrzał głęboko w oczy. Nagle powiedziałam:
-Jeszcze nigdy tego nie robiłam.
-Ja też nie. - Wyraźnie się uśmiechnął.
Teraz byliśmy już całkowicie nadzy. Justin się na mnie położył muskając ustami moją szyję. Usłyszałam że ktoś kręci się po korytarzu. Justin powiedział że mam nie zwracać na to uwagi. Zignorowaliśmy to do czasu kiedy matka Justina zaczęła go wołać, myślałam że oszaleje.
-Niech sobie woła, nie zwracaj na nią uwagi, nikt jej tu nie zapraszał.
Zdziwiło mnie jego zachowanie ale po chwili przestałam zwracać na to uwagę. Nagle otworzyły się drzwi do pokoju, Justin odskoczył jak poparzony. Złapał za ciuchy i wstał, to była jego matka. Widząc jej minę odwróciłam głowę w innym kierunku udając obojętność. A w głębi duszy myślałam że się spale ze wstydu... Taka wpadka. Zdziwiłam się gdy zobaczyłam matkę Justina która wyprowadza go nagiego. Zaczęła się awantura, słysząc jej słowa zrobiło mi się przykro, pękło coś we mnie i się popłakałam. Szybkim ruchem włożyłam na siebie rzeczy i pobiegłam do miejsca awantury.
-Co Ty w ogóle z nią robisz ?! Dałeś się jej tak łatwo ? - krzyczała.
-Ale ja to zacząłem - Tłumaczył się.
Myślałam że ją rozniosę. Gdy mnie zobaczyła dodała:
-Mój syn nie będzie zadawał się z dziwkami. Idź się puszczać gdzie indziej... - Wrzeszczała szarpiąc mnie za ramię.
Zaczęłam płakać, Justin się wściekł i kazał jej stąd wyjść.
-To jest moje życie! Wyjdź stąd.
-Nie mam zamiaru! Pozbądź się najpierw tej dziwki.
Justin strzelił jej w twarz z płaskiego. To było dość dziwny widok, ale należało się jej.
-Nie chce Cię znać - Powiedział wskazując jej drzwi wyjściowe.
Po tej całej akcji poleciałam zapłakana do swojego pokoju. Przeze mnie pokłócił się z matką. byłam winna. W pokoju położyłam się na łóżku twarzą do poduszki, chciałam zatrzymać łzy które wciąż się lały. Gdy ktoś zapukał do drzwi szybko otarłam oczy. Justin pytał czy może wejść, powiedziałam że tak. Zrobiłam miejsce na łóżku dla Justina, położył się obok mnie.
-Śmiesznie wyszło... - Mówił ze śmiechem.
Nagle słyszałam już tylko głośny śmiech. Nie mam pojęcia co w tym było zabawnego ale Justina to wyraźnie śmieszyło. Nie mogliśmy zasnąć już do rana, tyle wrażeń... Nad ranem Justin powiedział:
-Nie martw się, dziś wieczorem to powtórzymy, dopilnuje aby nikt nam nie przeszkadzał.
Ucieszyłam się trochę. Po śniadaniu usiadłam sobie na kanapie z Chrisem. Zgasił mnie pytaniem:
-Wiesz może co to za awantura była wczoraj w nocy? Takie słowa padały ze szok...
-A była jakaś awantura? Ja nic nie słyszałam. Może Ci się śniło ? -Musiałam coś wymyślić, Gdyby Chris dowiedział się że to o mnie chodziło zabił by tą wredną babę.
***
Przyjechali po mnie i Chrisa, Tyler razem z siostrą, dziś mieliśmy jechać na plażę. Podroż była długa i męcząca ale opłacało się. Plaża była prześliczna, mieliśmy możliwość wykupienia plaży na 1 dzień, a z tego względu że Tyler jest Chory została zamknięta za darmo specjalnie dla niego. (plaża wyglądała tak Kliknij) Od razu zrzuciliśmy z siebie ciuchy i wskoczyliśmy to wody. Starałam się trochę pływać, ale nie oddalałam się za bardzo. Widziałam uśmiech na twarzy Tylera. Bardzo mu się podobało. Dowiedziałam się że dziś wieczorem wyprawiana jest impreza. Ja się umówiłam już z Justinem wieczorem. To dla mnie trudne... Nie lubię wybierać. Przez cały dzień szaleliśmy na plaży. Pod wieczór siostra Tylera zawiozła nas do domu abyśmy przygotowali się na imprezę, Justin nie był zadowolony z tego powodu. Myślał że spędzi ten wieczór ze mną. Miałam tylko 10 minut na wyszykowanie się. Szybko się pomalowałam i wyjęłam jakieś ciuchy z torby. Dałam całusa Justinowi i pojechaliśmy z Chrisem do Tylera. Impreza się zdążyła już rozkręcić, na wejściu zaczęłam rozmawiać z Tylerem, powiedział mi że ktoś wystąpi dziś na imprezie, bardzo się uciszyłam. Nawet dobrze się bawiłam do puki zobaczyłam Justina stojącego w drzwiach...
_________________________________________________________________________
Taki inny trochę :) W poniedziałek wieczorem następny :)
Dodałam zdjęcia miejsc, mam nadzieje że wam się to podoba :) ;* Kocham was ;*
hmmm jak myślicie dodawać więcej takich zdjęć ? : )
nie jest ani długi ani krótki po prostu nie chciałam lać wody ;/ i pisać bez sensu .
hmmm jak myślicie dodawać więcej takich zdjęć ? : )
nie jest ani długi ani krótki po prostu nie chciałam lać wody ;/ i pisać bez sensu .
19 Dodaj Komentarz:
mnie tam się podob czekam do wieczoru :P
Jest świetny bardzio mi się podoba.;D
Dodawanie obrazków to dobry pomysł ; ))
Masz talent dziewczyno ; *
super, nic dodać nic ująć :))
Superowy ten rozdziała i te obrazki to fajny pomysł ;)
next... ;D
bardzo mi się podoba, zaglądam bardzo często :)
Dodawaj więcej takich zdjęć :)
Dziewczyno masz talent i to wielki.. Masz bogatą wyobraźnię, nic - tylko pozazdrościć :) Pozdrawiam.
by
Bella .
Świetny rozdział :))
Masz talent :D
I dobry pomysł z dodawaniem takich zdj xD
rozdział boski . < 33
dodawaj więcej zdjęć . ! ; >
Super ; ***
Bardzo mi się podoba świetnie piszesz. Dodawaj więcej obrazków :)
A nawet jak nie dodasz to i tak wszystko sobie jestem w stanie z łatwością wyobrazić.:)
u mnie tez nowy post jutro o 09:00 xD
http://historia-nastoletniej-milosci.blog.onet.pl/
~~ Naomi
Super
MEEGA ;)
Suuuper rodziałl ;DD kocham czytac twoja ksiązke . :D
Czekam na kolejnyy . ;]]
`. madziaa <333.
Super! A co do zdjęć to dawaj więcej wtedy będziemy mogli sobie wyobrażać mniej wiecej jak to wyglądałoby w realu ;]]
no... dobry pomysł z tym dodawaniem obrazków, ale ja najbardziej bym chciała żebyś dodała zdjęcia Isabell, Tylera, itp. bo Justina to nie trzeba xD
tak, dodawaj zdjęcia. ;D
rozdział świetny. i ta wpadka...:D
hahaha:))
oo, no ale Justin się pojawił i ;//
Ada
Dopiero wczoraj zajrzałam na ten blog i zaczęłam czytać . : ))
Bardzo mi się podoba jak piszesz . ; PP
Masz fajne pomysły i wgl . ; DD
Bardzo fajny rozdział :)
Czekam na następne :)
A co do dodawania zdjęć to świetny pomysł ! ; D
Fajny i bośśśśi roździał czekam na następy z niecierpliwością! kiedy dodasz?
By : KOCHAM TWEGO BLOGA!
nooo masz talent pisz pisz dlaje i zdjęcia ..extra pomysł dodawaj ich więcej :)
fajny.;dd
By Alice.!
Prześlij komentarz
Hmm proszę o szczery komentarz :) może i nie mam zdolności, bo nie mam, pisze dla własnej przyjemności :) to mój sposób na nudę ; *