/

Rozdział 30

wtorek, 10 sierpnia 2010
Siedzieliśmy tak dłuższy czas, chciałam aby ta chwila trwała... Justin wstał i wziął gitarę w dłonie, usiadł na przeciwko mnie i powiedział:
-Napisałem specjalnie dla Ciebie piosenkę. Mam nadzieje że Ci się spodoba.
W moich oczach zakręciła się łza, to było cudowne, śpiewał patrząc mi głęboko w oczy. To było niesamowite co było między nami. Na koniec rzuciłam się mi na szyje i powiedziałam:

-Śliczne ! Dziękuje. - powiedziałam cichutko. 
-Pisałem ją gdy czułem Twój brak, w te dni gdy nie mogłem o Tobie zapomnieć. 
Uśmiechnęłam się.
-Gdy już tą piosenkę napisałem grałem ją sobie kiedy mi Ciebie najbardziej brakowało, wyobrażałem sobie Twoją obecność. Ale teraz najważniejsze że możemy być tutaj razem. 
To były najcenniejsze słowa. 
-A gdy brakowało mi Ciebie ja spoglądałam na bransoletkę od Ciebie, chodziłam w nasze ulubione miejsce i także wyobrażałam sobie Twoją obecność. 
Justin zbliżył się do mnie i mocno przytulił. Wtuliłam swoją głowę w jego ramiona. Czułam się przy nim taka bezpieczna.
-Nie chce się z Tobą rozstawać wiesz ? - Powiedziałam smutnym głosem.
-Ja też nie chce ! - mówiąc to jeszcze bardziej mnie przytulił. 
Nagle poczułam że złapał mnie za głowę, czułam jak zbliżył ją w swoim kierunku. Jego oczy w blasku słońca były jak kryształy, takie wyraziste. Czułam jak jego usta zetknęły się z moimi, ciarki przeszły całe moje ciało. Pocałowaliśmy się tym razem z większym uczuciem. Justin wziął mnie na ręce, miałam zamknięte oczy on również, nie wiedziałam co teraz chce zrobić. Gdy otworzyłam oczy zobaczyłam że jesteśmy w wodzie, była niebieska i przejrzysta. Wyszłam z objęć Justina i stanęłam w wodzie, sięgała mi do pasa. Nie była zimna ale ciepło też mi nie było. Widziałam jak Justin zdjął koszulkę, ja również ją zdjęłam. Poczułam jak złapał mnie za rękę i pociągnął w głąb wody. Sięgała mi już do ramion dalej już nie chciałam wchodzić, położyłam się na wodzie, była niczym spokojny powiew wiatru. Justin delikatnie objął mnie rękoma. Obróciłam głowę w jego stronę lekko całując go w usta. Poczułam jak odwrócił mnie w swoją stronę. Justin położył się na wodzie. 
-Wskakuj ! - krzyknął 
Spojrzałam na niego i bez zastanowienia złapałam się ramion Justina. Cały czas płynęliśmy w głąb wody, wiedziałam że tu już na pewno nie będę miała gruntu pod nogami. Nagle poczułam jak osunęłam się do wody, jedynie czego się trzymałam to ramion Justina. Złapał mnie za ręce i trzymał. 
-Proszę nie puszczaj, nie umiem pływać, 
-Spróbuję Cię nauczyć. - Powiedział
Chyba i tak nie miałam innego wyboru, byliśmy na samym środku tego jeziorka. A było dość głębokie, co widziałam przez przezroczystą wodę. W wodzie musiałam być bardzo lekka ponieważ Justin bez żadnego trudu mnie przenosił. Położyłam się na brzuchu, Justin trzymał mnie od spodu. 
-Teraz machaj nogami. -Krzyknął 
Najmocniej jak mogłam machałam nogami.
-Dobrze ! Rękoma wykonuj ruchy od siebie na zewnątrz. Spróbuj ja będę Ciebie trzymał. 
Pierwszy raz mi nie wyszło, za drugim podejściem było lepiej. Później już ruchy rąk były płynniejsze. Nagle wyślizgnęłam się z rąk Justina i płynęłam kawałek sama, pamiętam jak ojciec uczył mnie pływać... Zatrzymałam się, niestety nie mogłam utrzymać się na wodzie... nie umiałam... czułam jak wpadłam pod wodę, otworzyłam oczy... wszystko było dokładnie widać. Justin zanurkował i podpłynął w moim kierunku, złapał mnie za rękę i wyciągnął na powierzchnie. Na brzeg płynęłam na plecach Justina. Wyszliśmy z wody i usiedliśmy na brzegu wody. 
-Wiesz jak się wystraszyłem ?! - Powiedział 
Zbliżyłam się do niego i mocno przytuliłam. Musieliśmy już wracać do domu, więc się zebraliśmy i ruszyliśmy lasem w stronę samochodu. Wyjęłam ręczniki i wysuszyłam całe moje ciało, włosy zostawiłam mokre. Wsiedliśmy do samochodu i ruszyliśmy do domu. Gdy zajechaliśmy Chrisa jeszcze nie było. Cały czas pewnie jeździł po okolicy. Mokre rzeczy wywiesiłam w łazience a sama poszłam się przebrać. Wzięłam prysznic i wyjęłam turkusową koszulę w kratkę i szare krótkie spodenki. Usiadłam na wielkiej kanapie i włączyłam telewizor. Rozsiadłam się wygodnie i słuchałam muzyki. Przysnęłam na jakiś czas. 
 Obudził mnie całus w czoło, spojrzałam kto nade mną stoi, to był Justin.
-Co Ty tu robisz ? - Zapytałam 
-Chciałam z Tobą posiedzieć, ale zauważyłem że śpisz więc wszedłem na chwilę. -Tłumaczył się
Usiadł na kanapie, powiedziałam że może się koło mnie położyć. Bez wahania przesunął mnie i położył się obok mnie. Przytuliłam się w jego ramiona i zasnęłam.
  Obudziłam się cała mokra, widziałam nad sobą Chrisa i Justina. Trzęsłam się...
-Już dobrze ! - Powiedział Christopher
-Co się stało- Pytał Justin 
-Miałam straszny sen, ale już dobrze. Możenie iść spać, ja już i tak nie zasnę. 
Śniło mi się że się topie, że nie mogę oddychać, byłam na środku oceanu a Justina nie ma w pobliżu. Chciało mi się płakać. Dobrze że to tylko zły sen, a wydawał się taki prawdziwy. Włączyłam sobie telewizor i trochę się uspokoiłam. Do samego rana nie zmrużyłam oka. Rano chłopaki wypytywali mnie co mi się śniło. Byli ciekawi więc im opowiedziałam. Chris cały czas pytał skąd wziął się u mnie ten sen, a Justin wiedział czemu... Po jakimś czasie Chris wyszedł. Siedziałam sobie sama z Justinem, powiedział że lepiej nie będziemy jeździć w tamto miejsce, nie chce żebym potem miała koszmary w nocy. Mi się bardzo ono podoba i nie mam zamiaru z niego rezygnować przez takie coś. Po jakimś czasie okazało się że Justin zostawił swoją gitarę, nie chciałam z nim jechać więc czekałam w domu. Rozmawiałam sobie przez telefon z moją przyjaciółką z którą długo nie miałam kontaktu. Nagle słyszałam że Chris mnie woła ze swojego pokoju. Zignorowałam to, ale on nie ustawał. Myślałam że się coś stało, wybiegłam jak szalona. Weszłam do pokoju i spojrzałam na Chrisa. Siedział sobie przed telewizorem. 
-Isabell patrz co puszczają w telewizji! - krzyczał 
-Po to mnie wołałeś ? myślałam że coś Ci się stało ! Nie interesuje mnie co puszczają w telewizji. 
-Ale to ważne ... - mówił 
Ja wyszłam trzaskając drzwiami, i tak miałam zepsuty humor od samej nocy... Poszłam do siebie do pokoju i spojrzałam przez wielkie okno, otworzyłam je. Od razu poczułam napływającą we mnie dobrą energię. Chciałam się zrelaksować, zamknęłam oczy i wzięłam głęboki wdech. Od razu poczułam się lepiej. Mój spokój zakłócił Chris wbiegający to mojego pokoju. 
-Pamiętasz jeszcze Tylera - Krzyczał jak oszalały 
-Jasne ze tak ! - Mówiłam wkurzona
-Tyler miał wypadek! Nie wiem dokładnie co się stało wiem tylko że został napromieniowany.
Spojrzałam na niego z niedowierzaniem. Zaczęłam płakać, Chris powiedział że zaraz pojedziemy do niego do szpitala.


________________________________________


I Jak >? Rozdziału nie będzie przez 6 dni, jadę już na moje ostatnie wczasy.
Mam nadzieje że wam również miło upłynie ten czas. Gdy wrócę dodam rozdział od razu :)


Chciałam wam bardzo podziękować. Że chodź były te gorsze dni i pisałam gorsze rozdziały to i tak byliście ze mną. Miło mi że lubicie moją książkę, niestety jest parę rzeczy które zawaliłam i to jest moja wina. To taka pierwsza książka którą piszę i mam nadzieje że nie ostatnia. Chciałam wam powiedzieć że ja w tą książkę wplątuje swoje życie, oczywiście nie wszystko. Mam nadzieje że pisząc kolejną książkę również będziecie ze mną. Dzięki wam zrozumiałam parę spraw, rzeczy które mnie nie obchodziły nagle zaczęły coś znaczyć. Łatwo jest stracić to co mamy.   Buziaki =* 

28 Dodaj Komentarz:

its natalia pisze...

Świeeeetne !!! <333333

Anonimowy pisze...

fajnie ze bedziesz pisac druga pozdro :*

Anonimowy pisze...

Super rozdział !!! A jak będziesz pisać też inną książkę to poinformuj nas na jakim blogu, bo styl twojego pisania bardzo przyjemnie się czyta, wszystko jest opisane i te emocje.. książka po prostu rewelacyjna !

Anonimowy pisze...

Świetny rozdział ! !
I fajnie , że bd pisać drugą . ;D
Nie wiem czy wytrzymam te 6 dni . ;P


by.
`Wikii . <3

Justinkowa pisze...

super rozdział ! Wesołego wyjazdu !

Anonimowy pisze...

świetnyyyyy ! rozdzialik :) :*
miłego wypoczynku ! :))))))))
by
'Juli <3

Anonimowy pisze...

Super ten rozdział a końcówka to już napewno! ;**

Angelika pisze...

supeeer
wracaj szybko :D

Wonderful Boy pisze...

Super rozdział.Miłego odpoczynku ...
NO właśnie ,jak będziesz pisała drugą książkę to daj linka.

Anonimowy pisze...

Świetny rozdziałek! ;*
Udanego i miłego wypoczynku, Ci życzę! ;d
Super, że będziesz pisać następną. ;)


~Marti.~

Oluga pisze...

Rozdział jak zwykle piękny.
A co do tego że włączasz tu swoje życie to robię tak samo dzięki temu w niektórych rozdziałach jest to coś.;D

Anonimowy pisze...

super ; **
swietny
poczekamy
napracowłas sie ..


by. michasia

Anonimowy pisze...

fajnie ze bd drugaa ;*

by. Alice

daria17 pisze...

superr :***
zapraszam do mnie i proszę o liczne komentarze! od wszystkich !

http://historiarose-daria17.blogspot.com/

Alex pisze...

fajnie że bd pisać więcej książek... są boskie!
miłych wakacji
jakoś wytrzymam te 6 dni bo ja też jadę :P

Anonimowy pisze...

Super bd czekać na kolejny.
historia-nastoletniej-milosci.blog.onet.pl

Naomi~~

Anonimowy pisze...

jeej :D świetny rozdział, trochę się działo ;]
i nauka pływania... ^^
wracaj szybko ;D:)


Ada

Anonimowy pisze...

Znakomity rozdział, obyś miała miło spędzone wakacje. ;] ;***

by. Nataliaa <3

Anonimowy pisze...

Świetna książka..Moja kumpela mi ja poleciła..Na początku nie chciałam jej czytać ale zmusiłam się i już na początku 1 rozdziału tak się wciągnęłam, że całą przeczytałam...^^

Ps. Masz talent do pisania ;]

By: Kaja ;p

Anonimowy pisze...

Kiedy dodasz następny rozdział?

By: Kaja ;p

Anonimowy pisze...

Fajnie...

Ej ten tez może być dobry.. Przeczytajcie
http://for-you-4ever.blogspot.com

Anonimowy pisze...

Świetnie ! B. mi się podoba. Gratulacje. =**
I czekam na drugą książkę. ;D

Anonimowy pisze...

Super !
Zapraszam na: http://fani-rocka.blogspot.com/

Anonimowy pisze...

Super ;p !!!

Zapraszam też na http://for-you-4ever.blogspot.com/

Koleżanka mi poleciła ;] Jest spoko xDee

Miłość pisze...

Ejjj miałaś dodać 17!!!! bo 6 dni!!

Anonimowy pisze...

fajny:)
zapraszam do mnie
http://13myworld.blog.onet.pl/

Anonimowy pisze...

dziekuje ci za to ze dodajesz komantarze w terminie
dziekuje ci za to ze piszesz dluzsze rozdzialy
dziekuje ci za to ze dotrzymujesz slowa

oczywiscie to byl sarkazm(ironia)
http://pl.wikipedia.org/wiki/Ironia

lola_x3

Ineska . pisze...

No to jeszcze sobię poczekamy . ;*
A ty się dobrze baw . < 3



< http://unprecedentedmilosc.blogspot.com/ >

Prześlij komentarz

Hmm proszę o szczery komentarz :) może i nie mam zdolności, bo nie mam, pisze dla własnej przyjemności :) to mój sposób na nudę ; *