Nie miałem odwagi powiedzieć ci tego w twarz...
To koniec... Koniec z nami, koniec z tym co było.
Uważam Ciebie za zamknięty rozdział w moim życiu.
Moje uczucia wobec Ciebie się zmieniły, myślałem że to miłość...
Zacząłem myśleć poważnie o moim życiu, bez względu na to co się stanie
muszę dążyć do celu. Dostałem życiową propozycje,
mogę nagrać swoją własną płytę, nie odrzucę tego.
Przepraszam jeśli myślałaś że coś z tego będzie.
Zapomnij o mnie. Justin
Łzy same mi wypływały z oczu. Potraktował mnie jak jakiegoś śmiecia. Zgniotłam list... Wstałam i wyrzuciłam go przez okno, miałam ochotę się zabić, wzięłam wazon z kwiatami od Justina i rzuciłam prosto w ścianę, było słychać wielki huk. Szybko ktoś przyleciał na mój oddział. Wbiegłam do windy płacząc. Zjechałam na dół i wybiegłam ze szpitala. Osunęłam się na kolana, zakryłam twarz rękoma. Czemu on mi to zrobił... to była najważniejsza osoba w moim życiu... zwykła świnia z niego! Złamał mi serce, przysięgał że będę na zawsze w jego sercu a on w moim. Justin złamał obietnice... Jak on mógł. Byłam teraz taka rozdrażniona, miałam ochotę się na kogoś rzucić. Do głowy napływały mi różne myśli... Nie potrafię... nie mogę... nigdy o nim nie zapomnę. Nagle w oddali zobaczyłam Christophera. Odwróciłam się plecami, nie chciałam z nikim rozmawiać. Kolejna porcja łez spłynęła mi po twarzy, nie mogę się z tym pogodzić.
-Isabell co się stało - zapytał nerwowo
Christopher podszedł do mnie i spojrzał mi w twarz.
-Nie chce o tym gadać! Zostaw mnie! - krzyczałam płacząc
Christopher złapał mnie za rękę i podciągnął do góry, odarł mi łzy swoją koszulą. Wziął na ręce i mimo tego że się wyrywałam nie zostawił mnie.
-Co myślałaś że Cię tak zostawię? Idziemy do mnie!
Płacząc wtuliłam się w Chrisa. Minęła chwila i weszliśmy do domu. Zaniósł mnie chyba do swojego pokoju, położył na łóżku i przyniósł szklankę wody.
-Muszę zadzwonić do taty!-powiedziałam.
-O to się nie martw, Victoria wie że tu jesteś, a oni są razem u Ciebie w domu.
-Porozmawiamy jak trochę ochłoniesz.
zamknął za sobą drzwi. Łzy wylewały się ze mnie litrami, położyłam się twarzą na poduszce, tak źle się czułam, oszukana? Nie da się tego określić. Ocierając łzy wstałam z łóżka, miałam ochotę poczuć ból, chciałam się wyżyć, głośno krzyknęłam i z całej siły walnęłam w ścianę, oparłam się o nią, osunęłam się na ziemie, za chwilę znów wstałam i kolejny raz uderzyłam pięścią w ścianę, tym razem z większą siłą. Chciałam to zrobić ponownie, ale do pokoju wszedł Christopher. Spojrzałam na niego z zapłakaną twarzą.
-Co ty robisz ? chcesz się zabić ? -pytał
Rzuciłam się z płaczem na łóżko.
-Powiedz co się stało. - mówił siadając na łóżku.
Chwilę się wahałam czy mu to powiedzieć, ale wiem jak on cierpiał, on się przede mną otworzył...
-To przez Justina... - ledwo ci mi to imię przez gardło przeszło.
-Co ci ten gówniarz zrobił ?
-nic, nie jesteśmy już razem.
-Daj mi telefon! - powiedział
Spojrzałam na niego, pokazałam mu gest który znaczył że nie dam telefonu.
-Daj telefon albo inaczej to załatwię - krzyczał.
Postanowiłam go posłuchać, wysunęłam telefon z kieszeni i podałam mu. Christopher go wziął i wybrał do kogoś numer.
-nieee! - krzyknęłam !
-Nie dzwoń tylko do Justina... Proszę !
Oddał mi telefon, nie chciałam aby dzwonił do Justina, to było by najgorsze co mógł by teraz zrobić. Walała bym to sama załatwić. Trochę się uspokoiłam. Spojrzałam na Christophera który siedział na drugim końcu łóżka, przesunęłam się w jego kierunku i go przytuliłam.
-Dziękuje - powiedziałam
-nie masz za co dziękować, musiałem to zrobić.
Nagle Christopher się ode mnie odsunął, złapał mnie za rękę i powiedział:
-Krew Ci leci.. - mówił przerażony
Christopher poszedł na dół po bandaż. Przyszedł i owinął mi rękę. Nagle zadzwonił telefon, spojrzałam i okazało się że dzwoni Justin. Christopher odrzucił połączenie, wkurzyłam się trochę, chciałam zobaczyć co ma do powiedzenia. Powiedziałam że chce iść do łazienki , wzięłam telefon i poszłam, zamknęłam drzwi i w tym momencie dostałam wiadomość. Napisał Justin:
Dlaczego to zrobiłaś?
Chciałbym to wyjaśnić,
bądź za 10 minut w parku.
Spojrzałam tylko na ten telefon i podniosłam brew do góry, tu nie ma nic do wyjaśniania. Wszystko już wiem... Christopher podszedł do drzwi i powiedział żebym zrobiła sobie kąpiel. Więc postanowiłam to wykorzystać, Podeszłam do prysznica i włączyłam wodę, wyszłam po cichu z łazienki. Christopher siedział przy laptopie w swoim pokoju.
***
Udało mi się wymknąć, nie miałam za dużo czasu, chciałam spojrzeć w twarz Justinowi. Pobiegłam do parku, nie dawałam po sobie poznać że płakałam przez niego. Wchodząc do parku rozejrzałam się i na razie nikogo nie było... Może znów wyśle Dylana drań jeden. Usiadłam na jednej z ławek, zobaczyłam zbliżającą się do mnie postać, to był Justin.
-Isabell powiedz mi czemu ? Czemu podjęłaś taką decyzje ? Wiesz że po tym wszystkim nie będziesz dla mnie istnieć?
Zaśmiałam się... Co on wygaduje ?
-Coo ? może to moja wina ? zraniłeś mnie... Jedź i rób swoją karierę a mnie zostaw w spokoju, i tak mnie już nie kochasz, nienawidzę Cię, złamałeś mi serce i zachowałeś się jak ostatni drań!
Justin chciał coś powiedzieć ale coś mnie pociągnęło do tyłu, i tak nie chciałam wiedzieć co powie, to już nie ważne...
-Co ty tutaj robisz - powiedział wkurzony Christopher...
Nagle Chris podszedł do Justina, popchnął go na ziemie i powiedział .
-Zostaw ją w spokoju!
Christopher był chyba zły że się z nim spotkałam, nie powinnam tego robić...
-Zwariowałaś ? przez niego cierpisz a się z nim spotykasz ?
Rozpłakałam się znów...
-Przepraszam Cię, wiem że nie powinnam tego robić.
Nagle usłyszałam dźwięk dzwonka... Dzwonił Justin.
-Proszę Cię chce odebrać... proszę !
Christopher spojrzał mi w oczy i powiedział że mam 20 sekund.
-Czego chcesz - powiedziałam do Justina
-Nie wiem o co w ogóle Ci chodzi ? Ja już jutro rano wylatuje, to jest daleko, prawie drugi koniec świata bardzo cię kocham i chciałem wraz z Tobą...
W tym momencie Chris zabrał mi telefon i mnie odłączył. Nie rozumiałam o co chodzi Justinowi, zmienia słowo co 5 minut, ale jedno nie dawało mi spokoju... Co ja miałam sobie o tym myśleć. Chciałam się z tym przespać. Poszłam z Christopherem do domu, tym razem nie miałam zamiaru uciekać. Wzięłam prysznic i poszłam się położyć. Chwilę jeszcze rozmawiałam z Christopherem... Zamknęłam oczy i poszłam spać...
____________________________
i jak się podoba ? ; ) Myślę że najlepsze dopiero przed wami ; )
Uwielbiam was ; ***** Buziaki ;*Następny może jutro wieczorem, lub następnego dnia rano ; )
<3
28 Dodaj Komentarz:
no fajne i wgl. , ale przegnę zauważyć , że wyraz dół pisze się przez " ó" a nie " u " . Postaraj się nie robić błędów ort. !;/
przepraszam miało być pragnę *
Poprawiłam , ale każdemu się zdarza ; P
a kiedy następny ?
Świetny rozdział . ;-)
Chce więcej ! . :D
Pozdrowieniaa .
Po prostu cię kocham <33 . ;**
- Madziaa <33333333.
Exta <33 kocham twój blog :D Kiedy następny? rządzisz :D
jest super !
ale ten twój " brat "
sie co chwile wpiepsza !
a Justin chce zebys jechała z nim czy nie ?
bo ja juz nie czaje
Michasia
tak... Justin chce aby Isabell z nim jechała. No ale wyszło nieporozumienie jak wiadać ; )
a ja wieem. :D
to Dylan napisał list do Isabell w imieniu Justina i pewnie do Justina w imieniu Isabell, bo on sięę kocha w Belli. xd
jaka ja mądraa. ! :P
pozdro. <3
i proszę Cię , daj mi swój nr. gg. :)
to napisz jak możesz w komentarzu ; ) to napiszę
; *
no ja też myślę, że to Dylan :D
albo wdarła się osoba pośrednia? ;)
no no, czekam z niecierpliwością :D
Ada
Podaj jak najwcześniej się da! Wielbię Cię! Kocham poprostu! Ja myślę że ten list to Dylan napisał. Na bank. Specjalnie. Czekam z niecierpliwością ;**
super!!! czekam na koeljny!\t
tez mysle ze to dylan ... a justin chce zabrac belle ze soba
www.zatracona-candy.blogspot.com
BOSKI !! można się domyśleć, pewnnie Dylan ich skłócił . ;p POZDRO
Śliczny..;D
Dylan albo christopher
Dylan! To na pewno on! Napisał inną bajeczkę dla Belli i inną dla Justina. Nie pomyślał że się spotkają i ze coś będzie nie tak. Skłócił ich, uważał że Bella wypłacze się mu, a on będzie ją wspierał i z nią będzie. Że będą razem, zakochani w sobie. Tak myslę ;)
Napisałabym coś sensownego ale jestem jak naćpana.
Czytam Twój blog nałogowo xdd
Naprawde [.!,]
A i to napewno Dylan .
Nie cierpię go ;[[
Tylko Lubiałam go troszeczke jak uratował Belle przed pijakami ;p
Dodaj jak najszybciej !!
Czekam ;***
Ja wiem o co chodzi :)
To Dylan jak już widać w roździale.
Bo kto przy zdrowych zmysłach[Justin]wysłałby "kumpla" z ,którym się pobił [o dziewczynę]do SWOJEJ dziewczyny [tej o ,którą się pobili] z wiadomością!
KSIĄŻKA JEST ZAJE*ISTA !
PS.:Proszę postaraj się bez błędów ;*
<33 Paulax9
A i jeszcze miałam dodać ,że ten "kumpel" się jeszcze w tej dziewczynie kocha !
<33 Paulax9
21251450 . :)
naapisz. :*
by. zuzanna. <3
dodawaj rozdzialy w innym tempie np.codziennie o 14 codziennie o 22 czy co 3 dni o 11:)
Nie mogę się doczekać następnego !! Mam nadzieję , że szybko się pojawi !! .
Czy mi się zdaje czy to będzie tak , że Justin nie wysłał tej kartki tylko to Christopher wysłał , a potem jak wziął jej kome to napisał do Justina sms ?? I to wszystko Christopher zepsuł ?
A Justin nie wie o co chodzi ? xDD . Zdaje mi się tak xDD Ale nie wiem jak ty myślisz ;]] .
Nie mogę się doczekać następnego !! Mam nadzieję , że szybko się pojawi !! .
Czy mi się zdaje czy to będzie tak , że Justin nie wysłał tej kartki tylko to Christopher wysłał , a potem jak wziął jej kome to napisał do Justina sms ?? I to wszystko Dylan zepsuł ?
A Justin nie wie o co chodzi ? xDD . Zdaje mi się tak xDD Ale nie wiem jak ty myślisz ;]] .
Poprzednie = pomyłka xDD
Nie mogę się doczekać następnego !! Mam nadzieję , że szybko się pojawi !! .
Czy mi się zdaje czy to będzie tak , że Justin nie wysłał tej kartki tylko to Dylan wysłał , a potem jak wziął jej kome to napisał do Justina sms ?? I to wszystko Dylan zepsuł ?
A Justin nie wie o co chodzi ? xDD . Zdaje mi się tak xDD Ale nie wiem jak ty myślisz ;]] .
Poprzednie i poprzednie BŁĄD xDD . Sorki ;p
Weź to pisz szybciej
Obiecałaś że wczoraj bedzie
To jest boskie dziewczyno masz talent <3
Prześlij komentarz
Hmm proszę o szczery komentarz :) może i nie mam zdolności, bo nie mam, pisze dla własnej przyjemności :) to mój sposób na nudę ; *