/

Rozdział 21

środa, 21 lipca 2010



...Wiem że myśl że możemy być rodziną go przerasta, mam nadzieje że chce szczęścia dla swojej mamy, chyba nie jest takim egoistom. Christopher musi sobie teraz wszystko dobrze przemyśleć i poukładać. Siedząc na schodach dostałam wiadomość od Justina:

Cześć kochanie, gdy Cię jutro wypiszą 
zadzwoń do mnie. Spotkamy się u Ciebie.

Ciesze każdą chwilą spędzoną z Justinem. Poza tym mamy parę spraw które trzeba wyjaśnić. Wzięłam telefon do ręki i wybrałam numer do Christophera, odrzucił moje połączenie, więc napisałam mu wiadomość.

Nie możesz od tego uciekać.
Wiem że to dla Ciebie trudne.
Proszę przyjdź pod swój dom,
porozmawiajmy. Isabell

Nie minęło nawet 5 minut a Christopher się zjawił, usiadł koło mnie na schodach. Siedzieliśmy chwilę w ciszy. 
-To wszystko jest takie dziwne - wyżalał się.
-Uwierz mi że wiem, ale nie możesz od tego uciekać, to się dzieje i nic tego nie zmieni. 
-Ja tak nie będę mógł... Nie potrafię...

Przytuliłam Christophera, unikał mojego wzroku, jakby się bał spojrzeć mi w oczy. Wiedziałam co on czuje, przynajmniej sobie to wyobrażałam. To tak jakby Justin okazał się moim bratem... serce by mi chyba pękło, to musi być naprawdę straszne uczucie, możesz tego kogoś mieć, jest przy Tobie, kocha Cię... Ale jest Twoim bratem. Mam nadzieje że Christopher pomyśli też o pozytywach tej sytuacji, przecież to nie koniec świata. Życie toczy się dalej i nie da się tak po prostu go zatrzymać. 
-Teraz chciałbym pobyć sam, muszę wszystko przemyśleć,- powiedział
-Dobrze

Christopher się odwrócił, nawet na mnie nie spojrzał i wszedł do domu. Tata i Victoria wypytywali go co się stało.
-Chris co się stało ? - pytała zdenerwowana Victoria 
-Zostawcie mnie ! Chce być sam, nie wchodźcie do mojego pokoju, nie chce żeby mi ktoś przeszkadzał! 
Wzięłam głęboki oddech i weszłam do ich domu. Pokazałam gest tacie znaczący że chce już wracać, pożegnaliśmy się Victorią i pojechaliśmy do szpitala. Ojciec nie mógł już ze mną siedzieć, więc on pojechał do domu, a ja poszłam do swojego oddziału. Wychodząc z windy poczułam nieziemski zapach. Dobiegał z mojego oddziału, weszłam i ujrzałam wielki bukiet kwiatów, od razu resztkami sił pobiegłam je zobaczyć. Wzięłam cały bukiet do ręki i zanurzyłam się w pięknym zapachu kwiatów. Były różne, błękitne, kremowe. Nagle wypadła z nich karteczka. Podniosłam ją z ziemi, otworzyłam:

Życzę szybkiego powrotu do zdrowia
Christopher. 
...Źle się poczułam, on dając mi te kwiaty nie wiedział nic jeszcze. Uśmiech na twarzy mi znikł. Wzięłam kwiaty i zaniosłam je do oddziału obok, może ktoś się ucieszy. Dobrze i tak że mam już za sobą rozmowę z Christopherem, i tak myślałam że będzie to inaczej wyglądać. Szczerze to przyjął to dość dobrze. Z tego wszystkiego zapomniałam o spotkaniu z Justinem. Co dziwne dostałam wiadomość od Dylana, tego dupka. Napisał że odwiedzi mnie. Machnęłam na to ręką, on mnie nie obchodzi. Przez cały czas rozmyślałam co będzie dalej. Moje myśli zakłócił Dylan wchodzący na oddział... 
-Cześć jak się czujesz -spytał
-Może być - odpowiedziałam z lekką niechęcią.
-Mam ci przekazać jakąś wiadomość od Justina.
-hmm dziwne...
Przecież mieliśmy spotkać się dopiero Jutro jak mnie wypiszą. Dylan podał mi jakąś pogniecioną kartkę, wzięłam ją i schowałam do szuflady koło łóżka. 
-Dylan nie obraź się ale jestem już zmęczona i chciała bym położyć się już spać - chciałam go jak najszybciej zbyć.
-Nie ma sprawy, ale jak byś czegoś potrzebowała to dzwoń.
Uśmiechnęłam się lekko, Dylan podszedł i pocałował mnie w policzek na pożegnanie. Odetchnęłam z ulgą. Mogłam pobyć sobie sama. Wstałam z łóżka i poszłam do łazienki, wzięłam prysznic, ogarnęłam się. Umyłam sobie głowę i zawinęłam w ręcznik. Musiałam zejść na kolacje w szpitalu, nie miałam ochoty niczego już jeść, więc powiedziałam że żołądek mnie boli, dali mi krople i mogłam nic nie jeść. Przypomniało mi się o wiadomości którą przyniósł mi Dylan. Nie wiem czego on w ogóle chciał. Wyjęłam pomięty papier i rozwinęłam go, wiadomość była napisana na komputerze... Justin nigdy nie pisał mi takich wiadomości, jak coś trzeba było wyjaśnić to mówił to prosto w oczy. Czytając pierwsze słowa wybuchłam płaczem ...

___________________________________________________
dzisiaj krótki, przepraszam ... jakoś weny nie było... szkoda, list bedzie najlepszy ; DD Nstępny w piątek rano.
dzięki wam chce mi się dalej pisać, gdyby nie to już dawno bym porzuciła bloga ;*-**    

16 Dodaj Komentarz:

Anonimowy pisze...

aż tak długo czekać ;(
jej, jestem okropnie ciekawa co będzie w tym liście... :D:D
super! ;)

Ada

Isabell pisze...

ale to nie długo :( tylko 1 cały dzień. bo rano dodam ! szybko zleci. A ja musze fajny list przygotować ; D

Anonimowy pisze...

Nie dało by sie szybciej ?? ;)Był genialny ;) Co było napisane w liście??:)

Tweedy pisze...

skończyłaś tak, jak reklamy na polsacie! W najlepszym momencie...

Czekam na następny!

daria017 pisze...

fajny rozdział ,jestem strasznie ciekawa co będzie w tym liście : czy ona wybuchła płaczem ze szczęścia , czy za smutku ? tego właśnie nie wiem i dla tego jestem jeszcze bardziej ciekawa!
____________________________________

oto link na mojego bloga ,liczę na komentarze od profesjonalistki :))

http://wakacyjanamilosc.blogspot.com/

Anonimowy pisze...

nie koncz w takim momencie ;/
nie moge sie doczekac ;]
www.zatracona-candy.blogspot.com

Anonimowy pisze...

Świetny rozdział! Normalnie nie mogę sie doczekać co będzie w tym liście. Ej ludzie nie wypytujcie sie tak co w nim bedzie bo ona musi wymyślić coś ciekawego a tego nie wymyśla sie w 5 minut ;DD ALe i tak bardzo chcę sie tego dowiedzieć. ;D Czekam neicierpliwie do piątku ;]]

Anonimowy pisze...

Extra już sie nie moge doczekać ;d zapraszam do mnie http://to-jest-magia.blogspot.com <-- :D

Anabelle pisze...

aaa znowu ja!! ale nie moge sie doczekac!
skomentujeszcz u mnie?


www.zatracona-candy.blogspot.com

Anonimowy pisze...

EJ NAPISZ SZYBKO NASTĘPNY ROZDZIAŁ !! NIE TRZYMAJ AŻ DO PIĄTKU !! SZYBKO !!!! <33
ZAPRASZAM DO MNIE : http://historyjkazjustinembieberem.bloog.pl/

Anonimowy pisze...

Świetne jak zwykle.;D

Anonimowy pisze...

Masz talent wielki !
Te opowiadanie jest super !!
Nie wytrwam do piątku !!
Co było w tym liście ? xD
Zastanawiam się czy może napisał to ten Dylan tylko nie wiem po co i dlaczego..

Pozdrawiam ^^

Unknown pisze...

błagam nie w piątek dodaj jutro pliska

Anonimowy pisze...

Super, już nie mogę się doczekać :))

Anonimowy pisze...

Szybko! Nie moge się doczekać ;)

Anonimowy pisze...

super historia;)
wejdź na thinkitmeans.blogspot.com też bardzo fajna historia;)

Prześlij komentarz

Hmm proszę o szczery komentarz :) może i nie mam zdolności, bo nie mam, pisze dla własnej przyjemności :) to mój sposób na nudę ; *